Jestem dziecięciem Bożym, któremu nie dane było dorosnąć. Bóg powołał Mnie do siebie. Ale wierzę, że kiedyś przyjdzie czas radosnego spotkania. Niech więc w Waszych sercach żyje wiara i nadzieja, a Ja żyć będę dzięki Waszej pamięci.
Nasz ból ogromny cichą łzą się sączy i będzie tak trwać , póki Bóg nas nie złączy...
Skarbie, byłaś naszą radosną nadzieją. Kochaliśmy Cię, kochamy i kochać będziemy. Żyjesz w Naszych sercach... Nawet śmierć nie jest powodem by przestać Cię kochać. Milena mama Filipka(20.05.09)i anielskiej Martynki (*+08.10.07)BYŁAŚ JESTEŚ BĘDZIESZ ...(*)(*)(*)