Maluszku kochany, ja wciąż nie potrafię się z tym pogodzić. Ja wciąż nie wiem dlaczego. Wspomnienia są jak żywe. Wciąż czuję pustkę, żal i ból. Tak bardzo za Tobą tęsknię. Kocham Cię z całego serca Robusiu. Promyczki dla Ciebie (*) Śpij mój słodki, kochany synku. Proszę opiekuj się nami. Ewa, mama Aniołka Robusia 38 tc (*+21.09.2007r.)