Aniołku przytulam Cię mocno do serca.... (*) Anuśka jakoś leci...jeszcze dwa dni i na l4:) Będę miec więcej czasu, muszę w końcu wziąść się w garść i zrobić skarbeńkowi nagrobek.Cięzko mi to idzie, wymyślam i wymyślam...ech cóż... poza tym w miarę, dzięki Wam jakoś się trzymam, czasami nie wierzę, że malej nie ma nie dochodzi do mnie ta tragedia. Czasami z nią rozmawiam sobie....sama wiesz dobrze jak to jest... Ściskam mocniutko i ślę miliony buziaków i troszkę usmiechu w to nasze dziwne życie.... Kasia Mama Malwinki (*+29.09.07)