Ewuniu kochana,sto światełek dla Ciebie Aniołku(*) Ściskam Cię kochana:) U mnie Aneczko,powolutku a raczej po staremu. Miałam cichą nadzieją,że wraz z nadejściem wiosny w moim życiu pojawi się promyczek,a tu nic,cisza.Tłumaczę sobie póki co,że matka natura chyba wie co robi i może jeszcze nie nadszedł odpowiedni czas ale nie wiem jak jeszcze długo będę do tego tak spokojnie podchodzić.W moim życiu brakuje sensu,wszystko jest takie nijakie i ja też się czuję pusta i nijaka.Najchętniej to uciekłabym gdzieś daleko,ech.A dzisiaj to już wogóle mam nastrój:( Może jutro będzie lepiej,może niedługo pojawi się promyk nadziei. A co tam u Ciebie Aniu,radzisz sobie jakoś? Pozdrawiam Cię gorąco i przesyłam dużo całusków. Monika mama Juleńki(*+06.07.2007r,38tc)
|