Zuziu słodziutki aniołeczku (*) Witaj Aniu No cóż, u mnie nastał trudny czas. Wspomnienia wracają ze zdwojoną siłą, nie mogę spać w nocy, ciągle myślę o Wiktorii. Rok temu 12 lutego dowiedzieliśmy się o wadzie serduszka naszego skarba, potem były starania o operację jeszcze w brzuszku, wyjazd, mnóstwo przeżyć...trudno to wszystko opisać w każdym razie zbliżają się pierwsze urodzinki i jednocześnie pierwsza rocznica śmierci... oj ciężki to czas, ciężki... A co u Ciebie kochana? Starania o dzidziusia rozpoczęte? Pozdrawiam Magie mama Oskarka 7 lat i aniołka Wikusi (*+01.04.2007) http://wiktoriazuchowska.pamietajmy.com.pl/