Niech mi się przyśnią aniołki... Urwisy, wścibskie wesołki, pyzate jak pyza z dziurką, przykryte jedwabną chmurką. Niech mi się przyśnią aniołki... Pofikam z nimi fikołki, tylko nie będe szalec do rana, bo będe znów niewyspana!. Niech mi się przyśnią aniołki... Zostawiam mi dwa tobołki: w pierwszym - sześćdziesiąt kanapek, w drugim - świąteczny opłatek. Niech mi się przyśnią jak wczoraj... Modlitwą gości przywołam... Dam buzi na pożegnanie. Wiem, że nic mi się nie stanie Milena mama Filipka(20.05.09)i anielskiej Martynki (*+08.10.07)BYŁAŚ JESTEŚ BĘDZIESZ ...(*)(*)(*)
|