Oczka zamknięte i usta milczące Rączki już ogrzać moich nie mogą Nóżki nie pójdą w historię do przodu Lecz serce płomykiem niebiańskim się stało A skrzydełka unoszą duszę leciutką Aureola rozjaśnia lico Twoje anielskie ……………………………… Nad kamieniem pochylając głowę Roniąc ciężką łzę słoną Słodycz myślenie o Tobie tak wielka, Że wciąż czuję obecność Twego istnienia. Mama Kasiuni (*) Kinga msza