Aniołku, jesteś cudownym dzieciątkiem.... Światełeczka... Śliczna dziewczynko w zielonej sukienusi utul swą mamusię:)Proszę... (*) Aniu, tak już będzie do końca naszych dni na ziemi... Ból, tęsknota...tylko się z nimi oswajamy.Nic więcej.To nie minie.Nie oszukujmy się. Raz może być lepiej, a na drugi dzień budzisz się ze łzami w oczach tym odwiecznym pytaniem Dlaczego. I tak będzie. Ale nie można się poddawać.Trzeba walczyć.Takie jest życie.Dziwne, ale i inspirujące, brutalne i piękne.. wiesz, kiedy się poddasz to tak jakbyś przestałą żyć, tu na ziemi... Ja uważam, że jeśli tu jestem muszę "jakoś" przeżyć to życie w zgodzie ze sobą i z radością, że jestem:) Bo wiem, że kiedy przyjdzie czas na mnie (a przyjdzie przecież) to będę bezgranicznie szczęśliwa z moją córką... Teraz jestem tu.Tutaj też chcę być troszkę szczęśliwa, więc się nie poddam! Uśmiecham się do świecącego słońca, kropli na szybie, do ptaszków siedzących na balkonie... I mam marzenia.I one się spełnią.Bo w nie wierzę. Tego życzę Ci z całego serca.Wiary we wszystko co zechcesz i uśmiechu dla tego co pozostało tutaj.... Oczywiście mocniuteńko ściskam. Uśmiech rybka dla mnie! Dziękuję!! P.S wiesz jesteś mega kobitą, chociażby dlatego, że wykonujesz tak trudny, wymagający dużo wkładu i serca zawód!!Podziwiam.Masz wielkie serduszko:) Kasia Mama Malwinki (*+29.09.07)
|