Ewuniu (*) Wiesz Kasiu??Tak sobie teraz myślę że jeśli chodzi o pracę to strach ma wielkie oczy:-)))) Rano czułam się jakbym pierwszy raz w życiu szła do pracy ale po południu te osiem miesięcy w domu wydały mi sie snem.Wpadłam w rytm.Mam nadzieję że u Ciebie też pójdzie dobrze.Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam. A jutro czeka mnie pierwsza nocka po tylu miesiącach...Ale wiem ze dam radę.