Aniu mnie również jest ciężko i źle. Staram się jakoś trzymać dla synka i tylko dzięki niemu nie zwariowałam po śmierci Wiktorii i dla niego będzie choinka i ozdoby świąteczne. Ja reaguje bardzo emocjonalnie i pewnie w Wigilię też popłyną mi łzy. Trzymajcie się jakoś z mężem i wspierajcie wzajemnie. To jest bardzo potrzebne. Życze Wam i sobie spokoju ducha. Pozdrawiam i ściskam. Dla Zuzi (*) i Wikusi (*) Magie Magie mama Oskarka 7 lat i aniołka Wikusi (*+01.04.2007) http://wiktoriazuchowska.pamietajmy.com.pl/