Droga miliiii,wiem,że teraz jest Ci trudno w to uwierzyć ale kiedyś jeszcze będzie dobrze,musi tylko minąć trochę czasu.Nigdy nie zapomnisz o swojej Martynce,Ona była,jest i bedzie w Twoim sercu.Wiem,że jest ciężko znlezć sens życia po takiej tragedii ale nie poddawaj się.Masz męża,który też bardzo cierpi,musicie się nawzajem wspierać,być razem i żyć.Pamiętaj,Martynka jest z Wami cały czas,bardzo Was kocha i czuwa nad Wami.miliii,trzymaj się.Przytulam Cię bardzo,bardzo mocno. Światełko dla Martynki(*) i dla mojej Julci(*) Monika mama Juleńki(*+06.07.2007r,38tc)
|