Soffijko nie mozesz sie zadręczać,musisz być silna dla maleństwa noszonego pod sercem.Wiem że takie słowa nie pomagają,ale tak musiało być,Bóg tak chciał,że odejść musiała Zosieńka-nie maiłaś na to wpływu,nie mogłaś temu zapobiec.Ty zrobiłaś wszystko co mogłas. Kochana nie tak sie umawiałyśmy,miały być spacery,wypoczynek i zero stresu. Wiem jak bardzo tęsknisz za Zopsią,ale tak nie można.To dzięki niej zaszłaś w ciaze,to maleńka maczała swoje paluszki,doceń to i zadbaj o Was. Pamiętam o Was.Trzymaj sie. Zosienko opiekuj się mamusią i szepnij jej do uszka że u Ciebie wszystko w porządku ['] Aga mama Mateuszka (*)23.04 2005 i Igorka (*)16.10.2006
|