Maluchy kochane nic nowego nie napisze,znowu się powtarzam-kocham i tęsknie....i tak wkółko.Ból jest nie do zniesienia,słońce ,coraz wiecej mam z wózkami,z brzuszkami....A ja tak bardzo tęsknie,oddałabym wszystko by cofnąć czas... Wczoraj dowiedziałam się że koleżanka urodziła zdrowego synka,miała termin podobny,tzn.ja na 20.05 a ona 28.05-jej się udało,a mi pozostał smutek,tęsknota i łzy... Złożyłam jej gratulacje(niestety tylko smsem)starałam się napisać coś serdecznego-udało się ale wcale tak nie jest...Zazdroszcze jej,gdyby to było mozliwe porwałabym jej synka,dlaczego ona ma maleństwo a ja nie ? To nie sprawiedliwe.... Chłopcy pzryśnijcie mi się ,bo moja wyobraźnia mi nie wystarcza,brakuje mi siły,czuje że poddaje się . Mateuszku opiekuj się braciszkiem,a ty Igorku nie psotuj za bardzo,nie dokuczaj braciszkowi/ Światełka prosto znieba,żeby rozświetlić droge do naszego domku ['] Buziaczki Słodkich snów. Aga mama Mateuszka (*)23.04 2005 i Igorka (*)16.10.2006
|