Wiesz. Pomyśl sobie , że jesteś Hiobem. Pan Bóg też mu wszystko zabrał, rodzinę, majątek, zdrowie. Wszystko to na czym opierał swoją wiarę, miłość i nadzięję. Lecz Hiob nigdy nie stracił wiary mimo, że Bóg zabrał mu wszystko. Po tych przejściach Hiob, który wytrwale wierzył w Boga dostał to wszystko czego mu było brak. Pomyśl, że jesteś Hiobem. Bóg Cię sprawdza na ile go kochasz i mu wierzysz. Jak to przetrwasz wierz mi będziesz najszczęśliwszą osobą. Musisz tylko tego chcieć i szukaj odpowiedzi w Piśmie Świętym - ja tak zrobiłam. Znalazłam wiarę w siebie. A mamy szczęście bo mamy swoich własnych Aniołków w niebie. Nie raz Aniołki szturchają Boga by wpłynąć na jego decyzję co dalej z Tobą. Miej nadzieję, bo jakieś inne wyjścia z tej ytuacji które są proste jak np. samobójstwo, nigdy nie połączą Ciebie z dzieckiem. Bo Twoje dziecko jest w niebie i z niecierpliwością czeka na Ciebie. Jeśli nawet będzie to trwało 50 lat dla Aniołka wyda się to jedną sekundą (dla nas wieczność)bądz pełną nadzieji. Wierze w Ciebie. Światełka dla naszych Aniołków (*) Kinga msza
|