Myszko...tak nie mozna... W tym bolu , tesknocie i rozgoryczeniu, ktory Ci towarzyszy jest jeszcze maz i coreczka... Oni takze cierpia...nie mozesz zadac im jeszcze wiekszego bolu...nie mozesz zawiesc swojej coreczki...oni Cie potrzebuja... Wiem myszko, ze Ci ciezko...zycie kladzie Ci pod nogi ciezkie klody...ale masz dla kogo zyc... Moze jutro czy pojutrze los sie odmieni i usmiechnie a zycie nabierze cieplych barw... Myszko ...latwo zniknac ale piekniej jest zyc... wiem cos o tym... Zycze Ci wszystkiego dobrego , wiary i nadzieji...zobaczysz ...jutro tez zaswieci slonce A moze mozna Ci jakos pomoc? Jest nas tu wiele...
|