Hugs nie trać nadziei,bądź dobrej myśli.Twoje maleństwo tak bardzo chce żyć,daj mu tą szanse. Jestes wspaniałą mamą,kóa tyle wytrzymuje .Bardzo Cię podziwiam,nie wiem jak ja bym się zachowała w podobnej sytuacji. Wytrzymaj jeszcze troszke,bądź cierpliwa a Bóg CI to wynagrodzi. Myślami jestem z Tobą,modlę się o szczęśliwe rozwiązanie,w piątek podczas drogi krzyżowej polece Was opiece Matki Bożej.Ona wyprosi u Boga błogosławieństwo dla CIebie i maleństwa. NIe jesteś sama. Aga mama Mateuszka (*)23.04 2005 i Igorka (*)16.10.2006
|