Aniołku, synku nie wiem co się dzieję. Zaczynałam juz dawać sobie rady i wydawało sie że będzie już tylko lepiej a tu ostatnio ciągle dopadają mnie tąpnięcia. Czuję się taka samotna, mam wrażenie jakbym nawet od taty się oddalała. Dla niego już się życie jakoś toczy- chyba i jak nie widzi że płaczę to ze mną tez musi być ok. Nie wiem może ja już sama sobie jakies filmy kręce.(*) mama aniołka Antosia 31t.c.-(*)17.03.2007
|