Dziękuję za światełka tym pamiętają i zapalają je moim Aniołom. Im więcej czasu mija tym mam wrażenie,że świat zapomniał...pewnie jestem niesprawiedliwa, ale mam wrażenie,że nawet tu na forum niewiele osób pamięta,że jest jakaś tam Klara i ma dwa Anioły w niebie...przecież prawie wszyscy co tu piszą je mają...kiedyś czytałam post jednej z forumowych mam zatytułowany "zła matka"..pisała ona,że czuje się jak ta wyrodna matka bo nie umie prosić o światełka dla swoich dzieci.. i ja niestety ale mam dziś podobne odczucia...nie umiem nawet o światełka odpowiednio poprosić... ani w wirtualnym świecie, ani na żywo...świat zapomniał...może to i moja wina bo przecież mało się tu udzielam, mało piszę, ale nie mam już sił, na nic nie mam już sił...Ta niepewność jutra...świadomość podeptanych marzeń, dwukrotnie zmiażdżonych przez niesprawiedliwą rzeczywistość - najpierw lekarze "odwróceni do nas placami" bo po co pomagać komuś kto nie dał w łapę, a potem życie i mój organizm odwraca się ode mnie- Emilka przestaje żyć. świat stanął na głowie i powrotu do normalności nie widać na moim horyzoncie... nic już nie widać...po co ja jestem, po co żyję? czy kogoś obeszła by moja śmierć? Czasem to sobie nawet myślę,że nie...byłoby może kilka łez, kwiatów, a potem zapomnienie..zapomnienie - tak jak o moich dzieciach...Dla mnie Dzieciach przez wielkie "Dz"! - mimo,że dla niektórych Emilka była tylko zlepkiem komórek- po cóż ja więc tak cierpię? A Marcelek - żył 3 h- nie zdążyłam się nawet przecież do Niego przyzwyczaić (tym bardziej,że te 3 h co żył to Go reanimowano)... No i czas zrobił swoje- minęło prawie 15 miesięcy od Jego odejścia-a ja wciąż rozpamiętuję - podczas gdy świat już dawno zapomniał i nie uronił wielu łez. Znów czuję się do niczego - czy długo tak będzie....? I trochę mi przykro bo chciałam Wam rodzicom po stracie pokazać swoją kolekcję aniołów... niektórych już dawno nie ma- ukradli je z grobu Maluchów...wysłałam je na Dlaczego w listopadzie...ale nie ma ich na stronie- pewnie Natka nie miała czasu... nie wiem...nie chcę nikogo poganiać...czy mam prawo matce,która straciła kolejne dziecko zawracać głowę jakimiś tam aniołami, których i tak zapewne nikt by nie oglądał....Przepraszam Was za te wynurzenia, ale tak mi źle, że musiałam wyrzucić to z siebie... Marcelku (*) Emilko (*) Klara M. Mama Marcelka (*+19.10.2006) http://marcelekwichtowski.pamietajmy.com.pl Emilki(*+11 tc)- 14.06.07 Aniołka'08 -- i ziemskiego Cyprianka
|