MOJA HISTORIA ZACZEłA SIE KIEPSKO JUZ OD SAMEGO POCZ±TKU CI±ZY NIE ZAPOWIADAłO SIE CIEKAWIE CI±GłE PLAMIENIA I POBYTY W SZPITALU ALE NIE PROTESTOWAłAM BO TO WSZYTSKO DLA DOBRA MOEJGO MALEńSTWA. Nie moge przestać płakac jak to pisze tao wszytko jest takie trudne jest ¶wieże, potem nagle trafiłam do szpitala z 2 cm rozwarciem i skurczami i tak zaczęło sie najgorsze odliczanie aby wytrzymać jak najdłużej teraz kaażdy dzień dla moejgo dziecka był cenny. Starałam sie nie zrozpaczać aby nie prowokowac skurczy ale to i tak nic nie dało . Przewieziono mnie do wojewódzkiego szpiatla w Rzeszowie poniewaz tam były większe szanse dla mojego maleństwa i dla mnie. Tam cały czas leżałam pood kroplówkami i czekałam sama nie wiem na co? po 5 dniahc pobytu dostałam skurczy i to tak silnych ze co 3 minuty ból był nie dow ytrzymania jeszcze wtedy nie dochodziło do mie to że dla mojego dziecka ten poród brzmiał jak weyrok moje dziecko tego nie przeżyje. Przewieziono mnie na porodówke urodziłam po 2 patrych skurczach sialmi natury i tu chyba był najwiekszy bład to był 24 tydzień ci±zy ale jaghorsze było to że nigdy nie usłyszałam płaczu mojego dziecka zabrali mi gortak szybko ze nawet nie zd±żyłam go wtedy zobaczyć tu liczyła sie teraz każda sekunda. Mój synek wazył 650 gram i miał31 cm długosci. MYslałam że wszytsko jako¶ sie ułoży ale bóg zapłanował inaczej synek był z nami jeszcze 3 dni i potem zasn±ł na zawsze . Nie wynbacze sobie do końca życia że nie byłam z nim ddo odtatniej chwili a tak tego feralnego dnai nie chciałam sie z nim rozstawac to była moje intuicja ona mi podpowiadała zostań przy nim ale nie przeszło mi nawet przez my¶l że jego już nie długo nie bedzie z nami . Ci±gle zadaję sobie pytanie dlaczego ?? a odpowiedzi nigsdy nie uzyskam pozdrawiam ciebie mama- ANDRZEJKA ur.w 24 tyg.ci±zy (ur.30.11.2006- zm. 3.12.2006) mama 6 letniej Amelki i malutkiego Antosia