Sylwio serce mi pęka kiedy czytam Twoją historię....nic nie wyrazi tego jak bardzo Ci współczuje.Wiem jak to boli, jak się czujesz...mój aniołek odszedł w 6 tyg., a nasz kolejny aniołek Maciuś w 24 tyg.Nawet go nie zobaczyłam jak go urodziłam, nie przytuliłam.mam tylko mału pomniczek na cmentarzy gdzie moge go odwiedzać..tak bardzo mi ich brakuje.Ściskam Cie najmocniej jak potrafię i przesyłam światełka dla naszych aniołków (*)