Było b. miło, spotkałysmy się w 5 (misacz, mama Ignasia, ja i 2 nowe dziewczyny, co pisują na poronieniu). Pogadałysmy sobie o dzieciach (tych, które odeszły i tych, na które czekamy) i umówiłysmy się na nastepne spotkanie za jakiś miesiąc. Tak myślałyśmy, że pracujesz :) Pozdrowienia