Dzięki, Masz racje , to jest jak nalóg czy magnes. Niezależnie od tego po co siadam do komputera, to uruchamiam fotum. Czytam i myśle wtedy , Po co tyle tragedii, tyle bólu , tylu ludziom Bóg nam zadaje. Jaki w tym cel, po co tacy młodzi są tam mu potrzebni. Mam zarazem i nie mam do niego pretensji. Tylko sobie mówię, że realizuje swój plan, że my biedne żuczki nie mamy nic do gadania. A szkoda, bo nieraz mógłby nas wysłuchać. A może to robi ? Tak mi wszystkich żal którzy stracili bliskie im osoby, Tak chciałbym pomóc wsztstkim, pocieszyć przytulić. Ale niestety to niemożliwe. Czemu życie jest takie skomplikowane i brutalne. Jestem z Wami i naszymi bliskimi , którzy patrzą na nas z zaświatów. Pozdrawiam życząc siły. Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )
|