Sebastianie, to nie było tchórzostwo. Taką wtedy , w tym strasznym czasie podjąłes decyzję. Wtedy wg Ciebie najlepszą. Ilez to razy żałujemy , że nie postapilismy tak czy inaczej. Wiem , najbardziej boli nieodwracalnośc takiej decyzji. Teraz jestesmy o te wszystkie straszne przeżycia mądrzejsi. Ale wtedy.... Ja tez nie widziałam Synusia, ale za mnie postanowili inni. Mam żal do siebie , ze nie walnęłam pięścią w stół i nie postawiłam na swoim, uległam tłumaczeniom , ze tak bedzie lepiej.... zresztą jak wiekszość rodziców. Minęło ponad 10 lat , żal nie zmalał. Wiesz, myślę , że nasze dzieciaki nas kochają tak po prostu
|