Hej.Nie byłam w twojej sytuacji ale gdy dowiedziałam się że jestem w ciąży po 7 latach z Oskarkiem i miałam jeszcze trochę czasu do porodu to i tak z strachu że mogło by się coś stać pojechałam z mężem na IP i powiedziałam że boli mnie miednica i że już tyle w życiu przeszłam i po prostu boję się i przyjęli mnie na oddział czułam się wtedy bezpiecznie bo to już końcówka a tam wszystko było pod kontrolą. Lekarz lekarzem ale jak już człowiek się boi to czasami musi zaufać swojej intuicji i nie żałuję tej decyzji. Trzymam kciuki i powodzenia.
Pozdrawiam serdecznie Sabina. Mama aniołka Kacperka *05.08.2004 +27.08.2007(zginął śmiercią tragiczną przez szaleńca na ścigaczu) Oskarek *24.12.2014(wyczekiwany cud) Franciszek *27.08.2016