iwona0489 no to się biedna musiałaś nadenerwować... :/ współczuję.. Ale najważniejsze kochana, że silne z Was babeczki i wszystko dobrze się skończyło. Wierzę, że kwestie cukrzycy i wagi Malutkiej też szybko się wyjaśnią. Musi być dobrze! Już tak niewiele czasu zostało :) . Jola, mama Malwinki (*+9.10.2014 r., w 40tc) i Martynki w brzuszku
"Ludzie marzą o Aniołach - niektórzy mieli takie szczęście by trzymać jednego z Nich w ramionach..."