Mamo Winki biedna się stresowalas :( ale najwazniejsze, że wszystko jest w porzadku :) Najgorsze są te czarne myśli, które nie chcą sobie pójść i jest nam coraz gorzej :( Ja święta miałam spokojne bez nerwów. Wspomnienia z zeszlych świat były też obecne ale ogólnie dobrze się czułam. Dużo się w sumie działo i to może też pomogło. Natomiast po świętach zaczęłam odczuwać dyskomfort w okolicach intymnych zaraz napisałam do lekarza i kazał przyjechać na badanie dostałam krem gynazol po którym piekło mnie niesamowicie nie wiem czy to nie uczulenie. Wczoraj byłam znów bo musiałam sprawdzić czy infekcja minęła. Dostałam jeszcze inny lek gynalgin ale wydzielina była już lepsza. A przy okazji doktor pokazal mi Kacperka. Zrobił mu zdj 3d na którym mam wrażenie, że jest do mnie podobny. Mam super lekarza bo bez problemu mnie przyjął był miły zrobił wszystkie badania i nie wziął ani grosza. A kolejna wizyta już zaplanowana 7go stycznia. Obstawiamy z mężem ile będzie ważyć i stawiamy na około 600g :)brzuszek mam pokaźny i szybko rosnie:) mam nadzieje, ze do końca będzie już wszystko dobrze i obym już nie łapami żadnych infekcji bo one spędzają mi sen z powiek. Jak mnie tak piekło to się strasznie balam, że coś się wydarzy. Mam okropny lek przed przedwczesnym porodem...jutro skończę 23 tydzień jeszcze trochę przede mną ale mniej niż więcej więc to mnie pociesza. Wszystkim życzę szczęścia w Nowym roku tego Największego Szczęścia :) Ania mama Aniołka Olusia *+ 9.10.2014 27tc Kacperka *22.04.2016