Ania E. kochana, nie możesz mieć do siebie żalu o to, że się boisz. Strach jest w naszej sytuacji naturalny. Chyba wrecz nienormalne byłoby, gdybyś się nie bała. Ja też boje się okropnie, boje się cieszyć z tej ciąży, boje się myśleć o tym, że będziemy mieć Dzidzie, bo tak bardzo sie boję, że zostanie mi to odebrane. Przed każdą wizytą u ginekologa robi mi się słabo, początek każdego usg to dla mnie koszmar, bo zawsze pojawia się myśl, czy serduszko naszego Maleństwa nadal bije? Ja to popadam już w takie paranoje, że np. ostatnio, przed jedną z wizyt kontrolnych byłam dziwnie spokojna, byłam pewna, że będzie dobrze. I wtedy pomyślałam sobie, że jak szłam na moje ostatnie usg z naszą Córeczką też się nie bałam - i usłuszałam, że Jej maleńkie serduszko już nie bije :( przestraszyłam się, żeby znów nie stało się tak samo. Boje się nie bać! Zaczełam bać się podwójnie ;) Ta ciąża to ogromny stres, ale przetrwamy to Aniu. Na końcu tej drogi czeka na nas Cud, największy w życiu Skarb :) ja wiem, że to Marzenie się spełni! Już się spełnia :) . Jola, mama Malwinki (*+9.10.2014 r., w 40tc) i Martynki w brzuszku
"Ludzie marzą o Aniołach - niektórzy mieli takie szczęście by trzymać jednego z Nich w ramionach..."
|