Kochana trzymam mocno kciuki za nas każdego dnia A w dzień wizyty jeszcze bardziej :-) nie będę Ci pisać żebyś się nie denerwowała bo to i tak nic nie zmieni bo sama umieram ze strachu przed każda wizyta a siedzenie na poczekalni przyprawia mnie o zawroty głowy z nerwów. No cóż tak już będzie do końca. Czekam na wieści od Ciebie i Twojego maleństwa. Ja teraz muszę czekać aż 4 tygodnie na wizytę bo następną mamy dopiero 9 września. "Nic nie boli bardziej, niż śmierć spełnionego marzenia..." Iwona mama 2 Aniołków. Drobinki 26.02.2013 oraz Wiktorii 09.01.2014 tak bardzo Was kocham Oraz ziemskiej Liliany