Jestem w 6 tygodniu ciąży, cieszę się bo chciałam bardzo ale też bardzo się boję. Boję się,że znowu stracę. W głębi duszy wierze,że nasz aniołek czuwa nad nami i nie pozwoli aby rodzice znowu cierpieli. Nie dałabym rady przechodzić drugi raz to samo. Narazie nie chwalimy się nikomu o tym,że jestem w ciąży bo boję się...Chociaż nie minęło dużo czasu od tego jak mój synuś odszedł to chciałam bardzo, tymbardziej jak lekarz powiedział,że nie ma przeciwskazań. Wiem,że żadne dziecko nie zastąpi mi Wojtusia, zawsze będę za nim tęsknić. Uważam,że strach byłby zawsze a czy zdecydowałabym się poźniej to czas nie gra roli bo ból zawsze będzie. Teraz chodzę na grób syneczka i modlę się aby wszystko było w porządku i aby nic złego się nie stało tej malutkiej fasolce co we mnie rośnie...Wiele ludzi, którzy słyszeli,że chcemy ponowonie dziecka się dziwiło ale ja czułam w głębi serca,że chce tego... Mama ziemskiej Michaliny 27.08.2012, anielskiego Wojtusia 40 tc +5.04.2015 oraz ziemskiej Lilianny ur. w 36tc 8.02.2016
|