Boję się że nie podolam temu wszystkiemu. Boję się że nie będę mogła być już w ciąży, lecze się na tarczyce, hashimoto, jak wiadomo ciężko zajść w ciążę a jeszcze ciężej jest ja utrzymać. Staramy się i nic nie wychodzi... Chciałabym uciec, z nikim się nie kontaktować. Ciągle czuje na sobie wzrok wszystkich ludzi, którzy tylko szukają tematów do plotek. A jeszcze gorzej jest mi patrzeć na szczęście innych. Ja już nie mam po co żyć, jestem ciężarem dla tych którzy się mną opiekują. Mój Oskar był zdrowy,bajka ciąża przebiegała idealnie, mogę wyniki tarczycy nawet się polepszyly a tu nagle w 35 tc jego serce przestało bic :-( do tej pory nie znalazłam odpowiedzi dlaczego tak się stało. To było moje pierwsze dziecko, z.początku się bałam ale tak mocno go pokochałam i tylko odliczalam tygodnie :-( A.
|