Dziękuję Wam przede wszystkim za odpowiedź. Jeśli chodzi o psychologa nie wiem czy dam radę. Nie potrafię rozmawiać i mówić o tym co czuje. Dlatego tutaj napisałam. Mam blokadę, nie umiem rozmawiać. Podziwiam i dziękuję partnerowi że tak bardzo mnie wspiera. On chce rozmawiać,zadaje pytania,przytula,pociesza,a ja...Ja tylko płaczę i nie potrafię wydusic z siebie słowa. Psycholog był u mnie drugiego dnia po porodzie, ale wcale nie poczułam się lepiej. Może po prostu boję się wyrażania swoich emocji. Tak bardzo bym chciała żeby każda z nas mogła być szczęśliwa. Tak bardzo bym chciała żeby nigdy żadna kobieta na świecie nie musiała doświadczać takich przykrych przeżyć jak my. Takie sytuacje nie powinny mieć w ogóle miejsca :-( W kółko możemy sobie zadawać pytania dlaczego i może kiedyś ktoś nam na nie odpowie... Życzę Wam przede wszystkim tych dwóch kreseczek i szczęśliwego zakończenia. Tego żeby każda z nas po tak ciężkich przeżyciach odnalazła siłę i wiarę. Z pewnością niedługo napiszę. Tutaj mogę się wygadac... A.