Ania E. trzy cykle to już naprawdę niedługo :) przynajmniej pora roku nam teraz sprzyja, bo łatwiej o cierpliwość, kiedy chociaż dzień jest dłuższy i świeci słońce... :) Wiadomo, że czasem ciężko o pozytywne myślenie, kiedy człowiek stracił to, co było dla niego najcenniejsze... Ja też do tej pory nie mogę się z tym pogodzić i moje życie już nigdy nie będzie takie samo jak kiedyś. Ale jak widze na ulicy te małe Szkraby w wózeczkach, to wierzę, że jeszcze kiedyś będę potrafiła być szcześliwa :) Bo jak tu nie być szczęśliwą, będąc Ziemską Mamą... :) Zdarzylo się nieszczeście, które złamalo nam serca, ale też dało mądrośc, jeszcze większą świadomość wartości, jaką niesie za sobą posiadanie zdrowego, ziemskiego Dzieciątka. Teraz będziemy jeszcze lepszymi, mądrzejszymi, Ziemskimi Mamami. A będziemy na pewno :) predzej czy później :) jedna tragedia nie przekreśla szansy na nowe Szczęście, ja w to wierzę :) I też ważne - to, że bedziemy kiedyś znów szczęśliwe, nie oznacza, że nie kochamy swoich Maluszków, które tak wcześnie od nas odeszły. Ja zawsze będę pamiętać o mojej pierwszej, ukochanej, wymarzonej Córeczce [*] Wiem, że Ona o tym wie. . Jola, mama Malwinki (*+9.10.2014 r., w 40tc) i Martynki w brzuszku
"Ludzie marzą o Aniołach - niektórzy mieli takie szczęście by trzymać jednego z Nich w ramionach..."
|