Kochana tak dobrze się rozumiemy...przeżywam wszystko podobnie jak Ty i pewnie tak jak wiekszosć matek po stracie. Jedz na ta działke i wyładuj się bo to faktycznie źle na nas wpływa. Ja jak podarłam swoje koszulki to było mi troche lepiej i już mineły mi myśli o waleniu głową w ściane. Musimy uzbroić się w cierpliwość, bo w końcu musi się poprawić prawda? W końcu los musi sie odwrócic... Bądź silna a Jasiowi wysyłam światełka do Nieba (*)(*)(*) Ania mama Aniołka Olusia *+ 9.10.2014 27tc Kacperka *22.04.2016