Kochane co u Was słychać???
Od śmierci naszej córeczki minęło już ponad 5 miesięcy.. I zaczęliśmy z mężem na poważnie myśleć o staraniu się o kolejne dziecko.. Ja tak bardzo bym chciała doczekać się kolejnego maleństwa.. ale, mimo, że kolejne dziecko jest spełnieniem naszych marzeń, na samą myśl o kolejnej ciąży ogarnia mnie paraliżujący stres.. :/ odkąd zaczęłam myśleć na poważnie o staraniu się o kolejne dziecko, zaczęłam się znów gorzej czuć psychicznie, znów chodzę zestresowana.. mimo, że wierze, że kolejne dzieciątko urodzi się całe i zdrowe... Tak bardzo się boję, jak poradzę sobie psychicznie w kolejnej ciąży... Co zrobić, żeby nie zwariować i nie zaszkodzić swoim stresem maleństwu...??? Jak wy kochane radzicie sobie na myśl o kolejnym dziecku? Jola, mama Malwinki (*+9.10.2014 r., w 40tc) i Martynki w brzuszku
"Ludzie marzą o Aniołach - niektórzy mieli takie szczęście by trzymać jednego z Nich w ramionach..."
|