Witaj! czytając twój wpis nie mogę uwierzyć że dzieją się takie rzeczy nie ma usprawiedliwienia w tej sytuacji, powinni wykonać te badania tak jak miałaś obiecane. Nie wiem jakie są procedury w takiej sytuacji (ja miałam inne okoliczności strat) ale ktoś powinien zlecić te badania chyba w szpitalu gdzie rodziłaś. Czasem myślę że miałam sporo szczęścia że trafiłam na mądrych ludzi, kiedy straciłam córkę. Wszystkie wyniki (histopatologie, sekcje, część moich badań) miałam w ciągu miesiąca, dłużej czekałam na nasze kariotypy. Nie wiem czy miałabym dość sił na walkę z biurokracją... Trzymaj się. Poszukaj może kogoś kto pomaga mamom takim jak my są fundacje, może uda się coś zrobić. Powodzenia. mama Aniołka(25.04.2005r. 8tc) Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki
|