Czesc,poz wizycie okazało sie ze szyjka jednak sie skrocila od ostatniego pomiaru,mimo ze od poczatku prowadze emerycki tryb zycia;(nie ma rozwarcia ale sie skrocila,zamowiłam juz pessar i za tydz okaze sie czy bedzie zakładany. Jestem załamana bo leze oszczedzam sie a jednak szyjka sie skraca.Boje sie ze całe moje zycie(czyli to maleństwo) pryśnie jak mydlana bańka ,nie chce mi sie życ.Jaka ja jestem naiwna ze myslalam ze do konca bedzie okej. Miała któraś z was moze ten pessar zakładany?i jak się to skończyło:(?? pozdrawiam
|