Cześć Ewuś:)) "niezły łobuziaczek" z waszego Bartusia,w końcówce dostarczać tyle niepotrzebnych mamusi wrażeń...dobrze,że wszystko się tak skończyło.
Doskonale pamiętam ten strach,dłużące się dni...Ewcia,będzie dobrze ...musisz przetrzymać te myśli w głowie,choć one będą ...musisz starać się nie myśleć co się może stać(bo na pewno wszystko będzie dobrze!!!),jeszcze troszkę i weżmiesz tego małego"łobuziaczka" w ramiona ...a co do strachu on już chyba będzie w nas zawsze .
Masz dobrą opiekę i lekarza DOBREGO ,do którego masz zaufanie,który dmucha,chucha na zimne...z tego co pisałaś ,wnioskuję,że tak-WIERZ MI KOCHANA TO BEZCENNE...
Łaskotki w brzusio obowiązkowe dla małego;)) buziaki dla mamusi,też;))
Hyziu(*)czuwaj dalej... ------------------------------- Kocham i tęsknię...
|