Dziękuję Dziewczyny za wsparcie :* Również trzymam kciuki za Wasze Maluszki, odkąd jestem Aniołkową Mamą każda ciąża wśród znajomych zadawała ból mimo że wiem iż każde dziecko to ogromny cud zazdrość że innym przychodzi to tak łatwo była silniejsza. cieszyły mnie wyłącznie ciąże Mam po przejściach, one dodawały i dodają skrzydeł....
Patrycja ogromne gratulacje!!!!
Współczuje wszystkim którzy będą przy moim porodzie, chyba będę najbardziej rozryczaną pacjentką wczoraj mieliśmy ostatnie zajęcia ze szkoły rodzenia, większość spotkań wywoływała u mnie łzy ale potrafiłam jakoś to ukrywać a wczoraj poszliśmy zwiedzać szpital, położna przyniosła kilkugodzinnego noworodka a ja przy wszystkich wybuchłam płaczem :(:( wyszłam nie dałam rady na nie patrzeć....wszyscy patrzyli się na mnie jak na wariatkę.....myślałam że jestem silniejsza.....mój Mąż chyba się przeraził , boi się ze Ksawka też nie będę chciała widzieć..... boje się siebie po porodzie, straszliwie boję się depresji.....tęsknota za Kubą jest tak silna ten ogromny ból nigdy nie minie..... Kocham obydwóch swoich Synków umarłabym gdyby los zabrał mi również Ksawierka.... Skończyliśmy 34tc jeszcze tydzień i mogę zmienić swój tryb życia z leżącego na bardziej aktywny, nasz Królewicz zapowiada się że będzie bardzo dużym chłopcem więc jeśli nie urodzę wcześniej tak jak lekarze podejrzewają 37-38tyzień to pewnie będzie cesarka.
Co u Was Dziewczyny?? jak się czujecie?? jak Wasze samopoczucie??Ściskam Was mocno
|