Hyziek, nawet się nie zorientujesz, jak już będziesz... mi się niby wlekło na początku, ale zanim się obejrzałam mija 27 tydzień... tak leci dzień po dniu tydzień po tygodniu i każdego dnia przybliżamy się by w końcu przytulić nasze wyczekane maleństwa :) Oby dalej nasze ciąże były możliwie jak najnudniejsze i zmierzające do szczęśliwego finału :) Franczeska mama ziemskiej Juleczki (6 lat) Aniołków Lenki (+21.06.2012 17 t.c.) i Okruszka (+11.06.2013 9 t.c.) i Bartusia ur. 05.06.2014
|