Jestescie kochane.podniosłyscie mnie troche na duchu.w piatek jak pojdę do lekarza,to też poproszę go o te usg.Człowiek te 17 lat temu był bardziej spokojny i ciąża przebiegała bez żadnych komplikacji i emocji.Dopiero po porodzie sie okazało...to juz wiecie.Hyziek Ty to dajesz kopa:)A propo czuwania naszych Aniolow:mojego męża płamała grypa.bałam sie,że mnie zarazi.Dzisiaj wrócił z nocki i poszedł spać.Jak wstał to zmienił odrazu pościel,bo powiedział,że jeszcze tak nigdy sie nie wypocił jak dziś i Dominik nad nami czuwa,bo nie chce abym cos zalapała i mąż czuje sie już jak zdrowy:)Coś w tym jest:)Jeszcze raz dziękuję.Sciskam Was mocno laski:)) Mama Dominika ur.30.07.96-(*)02.10.2013 i Natalki ur.30.09.2014
|