Ja też nie wyobrażam sobie zrobić tyle usg ile jest wg lekarzy normą (do 5 podobno). Teraz poczekam już do tego pierwszego wyznaczonego terminu, ale wcale mi to nie służy...denerwuję się okropnie czy zobaczę tą małą Fasolkę, czy będzie tam gdzie być powinna, czy będzie bić serduszko...okropne jest to czekanie...od następnej wizyty zamierzam robić usg przynajmniej raz na miesiąc...a jak się będę denerwować to będę płacić i chodzić częściej...nie wierzę żeby usg miało zaszkodzić...tak jak pisze Asia nerwy na pewno są gorsze...
Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.2013), Julii i Małego Wielkiego Cudu pod sercem
Ewelina85 napisał(a): > Tak, tak wiem Asia! Nie wyobrażam sobie aby w ciąży po naszej sytuacji mieć tylko 2 lub 3 usg przez całe 9 miesięcy! Po każdej wizycie uspakajam się chociaż na tydzień ;)
> Śniło mi się dziś, że karmiłam piersią.malutkiego chłopczyka. To nie było moje dziecko. Jego mama chciała go nakarmić a ja do niej powiedziałam: "Spokojnie, ja go nakarmie, przecież jestem w ciąży i mam pokarm"
> Pierwszy raz w życiu taki sen... Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.13), Julii, Bartusia ur. 09.09.2014 i małego Człowieczka pod sercem
|