Na pewno z Najmłodszym wszystko jest i będzie dobrze :) Wiem, ze ciezko podchodzić do niektorych rzeczy na spokojnie, ale tak juz jest niestety po stracie dzidziusia. Czasem wydaje sie, ze jest sie silnym, gotowym na kolejna ciaze, a jak przyjdzie co do czego to sie czlowiek rozpada... U mnie tez bylo bardzo ciężko psychicznie, a jak juz pojawily sie plamienia na poczatku to beczalam jak glupia, ze po co mi to bylo, ze nie zniosę kolejnej straty, juz czwartej, ze lepiej bylo pogodzic sie ze bedziemy tylko we dwoje. No doslownie czyste wariactwo. I tak cala ciaze, jak tylko cos mnie niepokoilo to od razu placz. Ile naczytalam sie w necie to masakra, zupelnie niepotrzebnie fundowalam sobie stres. Trzeba pamiętać ze kazda ciaza jest inna, jedna z objawami, inna bez. Jak cos kluje, boli to czlowiek sie martwi czy to dobrze, jak nic nie boli to stres czy aby na pewno wszystko ok...
Aniołek Adaś (*+ 27.05.2010 r. 38tc) Aniołek (+21.12.2011 r. 9tc) Aniołek (+29.09.2012 r. 10tc) Pola (*27.11.2013 r. 39tc)
|