Eh Ewelina miałam tak samo. Jakoś w 8 tc, wstałam rano i nie bolały mnie persi, nie było mi niedobrze itd. ale krwawienia nie mialam. Przeryczałam pół dnia, a jak A. wrócił to pojechalismy do szpitala i uprosilam lekarkę na ginekologi zeby mi usg zrobila (mój doktorek byl na urlopie, zresztą na wizycie bylam parę dni wcześniej). Jak się kładłam na kozetkę to byłam przekonana, że serduszka już nie ma. Beczałam jak głupia, a jak zobaczyłam moją niunię z serduszkiem to beczałam jeszcze bardziej. Dobrze ze trafilam na wyrozumialą lekarkę. A następnego dnia objawy wróciły. Boziu ile ta ciąża nerwów mnie kosztowała. Aż dziw że Ninka jest takim spokojnym zrównoważonym dzieckiem :) ----------------------------- http://funer.com.pl/epitafium,emilek-augustynowicz-zyl-19-godzin,5535,1.html