mimi myślę, że teraz już musi być dobrze chociaż te kryzysowe tygodnie pewnie dają nieźle popalić...u nas troszkę ciężko będzie dotrwać, bo nasz synek umarł dopiero w 39 tc... jestem pewna, że jak już minie Ci 29 tc to będzie tylko "z górki"
mimi0080 napisał(a): > Zgadza się, niewiedza jest czasem błogosławieństwem...te pierwsze ciąże są trochę beztroskie. My mamy po stracie zupełnie inaczej przeżywamy te 9 miesięcy...ja powoli dobijam tygodnia w którym urodził się i zmarł nasz synek 29tydz. rozumiem cię doskonale, mi bardzo się dłużyło, czekałam do pierwszego usg potem genetycznego, potem połówkowego...już bym chciała chociaż marzec, żeby było ciut bezpieczniej... Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.13), Julii, Bartusia ur. 09.09.2014 i małego Człowieczka pod sercem
|