Zgadza się, niewiedza jest czasem błogosławieństwem...te pierwsze ciąże są trochę beztroskie. My mamy po stracie zupełnie inaczej przeżywamy te 9 miesięcy...ja powoli dobijam tygodnia w którym urodził się i zmarł nasz synek 29tydz. rozumiem cię doskonale, mi bardzo się dłużyło, czekałam do pierwszego usg potem genetycznego, potem połówkowego...już bym chciała chociaż marzec, żeby było ciut bezpieczniej...