Melduję po wizycie, wszystko z dzidzią ok, urosła duża 1,6kg, przepływy ok, także dalej sobie chodzimy. Moja psychika już na wyczerpaniu, przez tydzień męczyły mnie skurcze i już myślałam że urodzę. Teraz jest ok biorę magnez, zwolniłam bardzo tempo i już prawie nic nie robię fizycznie. Oby dotrwać do 37tc, najtrudniejsza ostatnia prosta. mama Aniołka(25.04.2005r. 8tc) Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki