Nie mądrzę się, jest milion sytuacji roznych. Jak bylam w ciazy z Szymkiem i bylo tak dobrze, kontaktowalam sie z daleka kuzynką, jej coreczka urodzila sie w 28 tc, myslalam wtedy , teraz jest taka medycyna, jesli ta Mala przezyla i jest rozrabiaka w wieku 3 lat, to kazdy tydzien dłużej mojego Szymona utwierdza mnie w przekonaniu że może byc juz lepiej. Tragedia przyszła na koniec.
Dlatego mysle sobie ze 34 tydzien pomimo wszystko nie jest "krytyczny" te4raz musi byc tylko lepiej, wytrzymac jak najdluzej, ale cieszyc sie ze to JUZ 34 tydzien, a nie np. 24
Ja jestem zdrowa kobita z 32 tc. :)
Szymon ur/zm 20.03.2012 - 38 tc www.zawszepamietam.blog.pl
|