Oj tak wspaniale,ze sie na chwile obecna nic złego nie dzieje:). poprzednia ciaza z Mateuszem była oj okropna ani jednego dnia pieknego chyba z niej nie było niestety...no moze a nawet napewno dzien narodzin i kiedy wiedzialam juz ze wszystko sie skonczyło pomyslnie:). Teraz bynajmniej na poczatku mam spokoj :) oby tylko tak do konca mogło byc:). Ja miałam mysli o dziecku juz od jakis 2 lat ...tzn odkad Mati sie urodził to wiedziałam,ze napewno kiedys chce chociaz jeszcze jedno dzieciatko...noi tak strach strach na swiadome staranka teraz mysl zaczynała wypływac na wierzch,ale jednak odkładana na wakacje a tu taka niespodziewana niespodzianka nas spotkała:). za "chwile" wkroczymy w drugi trymestr :). tez mam pełno obaw oj mnostwo...najgorzej w głowie jak juz mam jechac do lekarza na wizyte i wiem ze bedzie usg i te głopie mysli nachodza ,zeby tylko zobaczyc zdrowe rozwijajace sie dzieciatko.... cudzie trwaj:)
Filipek ur/zm 19.01.2007r 23tc[*],
Mateuszek ur. 17.03.2008r 36tc,
Alanek ur 21.10.2012 39,6 tc!:o)
oraz Aniołek ktory umarł w brzuszku w 15 tc a o czym dowiedzialam sie w 18 tyg.zabieg 19.06.2015
spijci
|