Cześc dziewczyny. Jak widać ja nadal walczę. O nastrojach lepiej nie piszę. Czasami mam ochotę coś rozwalić, czasami płakać, a czasami rzucić te całe starania i kupić psa :) W tym mcu mam zastosować douphaston na podwyższenie progesteronu. Ogólnie owu ostatnio była, ale poziom hormonów nie jest powalający. Nawet jeśli była to jak widać za słaba. Byłam na konsultacji w klinice bezpłodności. Lekarz nie zauważył niczego niepokojącego, przepisał mi CLO, ale zdecydowałam się jeszcze wstrzymać ze stymulacją. Jedyne co spróbuję Duphaston. W zeszłym mcu byłam prawie pewna że to już, niestety znowu się zawiodłam. Od dwóch mcy mierzę temperaturę, szkoda że wcześniej nie doceniłam tej metody, jest świetna. Super widać wszelkie nieprawidłowości no i przede wszystkim owu czy zbliżającą się @. Zaczęłam prowadzić wykresy na 28dni. Polecam, jeśli macie cierpliwość termometr pod ręką, naprawdę wiele można odczytać z głupiej temperatury... Dziewczyny. Jednym słowem walczę dalej bo c mi innego pozostało? :) Trzymajcie kciuki! Następne testowanie w okolicach 27.01. Pozdrawiam Was gorąco! ________________________________ Karolinka 27.10-27.11.2010 (32tc). Jest taka cierpienia granica,za którą się uśmiech pogodny zaczyna. siostrzyczka Martynka, 05.10.2013,39 tc Madzia 15.09.2016 kolejna jesienna siostrzyczka, 38 tc
|