wlasnie dlaczego tak jest?to pytanie zadaje sobie
codziennie,i ciezko jest miec co miesiac nadzieje jak kilka lat sie nie udaje,narazie zyje w
zawieszeniu i staram sie nic juz nie czuc,zamrozilam emocje niestety cieszyc tez juz sie
chyba nie potrafie,ale zyc trzeba i walczyc o to swoje male szczescie,ja czekam na laparo
juz za mc ,moze to mi pomoze,wytrwalosci nam poprostu potrzeba,nic wiecej i nie dawac sie
tym dolom,ja sobie kiedys powiedzialam albo daje sie dolom depresji i przegrywam zycie albo
poprostu wybieram zycie i do przodu,powodzenia
|